Strony

6 maja 2016

Herbata zielona

W każdej podróży-nawet do świata herbat potrzebna jest krótka przerwa i tak się stało tym razem. W każdej podróży warto też po krótkim odpoczynku ruszyć z nową energią by odkrywać nieznane miejsca. Dlatego dziś zdobywamy nowy przystanek w podróży do świata herbat! Tym razem zatrzymamy się w miejscu o nazwie: 
HERBATA ZIELONA.

Herbaty zielonej nie trzeba bronić, nie trzeba obalać niechlubnych plotek na jej temat, ponieważ jej reputacja jest nienaganna. Wszelkie czasopisma, książki, strony internetowe, blogi rozpisują się na temat jej właściwości zdrowotnych. Nie mam zamiaru w tym miejscu psuć wizerunku herbaty zielonej, ponieważ również jestem jej zwolenniczką i uważam, że pić ją warto, a wręcz powinno się. Moim celem jest zebranie w jednym miejscu informacji na temat metod jej parzenia oraz właściwości zdrowotnych (z pewnością naczytaliście się o nich wiele, ale mam nadzieję, że jednak czymś Was zaskoczę ;)).


Czym różni się herbata zielona od herbaty czarnej? Herbata zielona i czarna to liście z tego samego krzewu herbacianego, lecz traktowane w inny sposób. Zasada jest taka, że z liśćmi przeznaczonymi na herbatę zieloną obchodzi się nieco łagodniej. Po zbiorze suszone są za pomocą pary wodnej, aby nie uległy fermentacji. W tym miejscu pojawia się zasadnicza różnica pomiędzy herbatą zieloną, a czarną: herbata zielona nie ulega fermentacji, a herbata czarna wręcz przeciwnie. 


Jak obchodzić się z herbatą zieloną, czyli krótki poradnik na temat jej parzenia.



Bardzo ważna jest temperatura parzenia herbaty zielonej, ponieważ pozwala ona na wydobycie z niej pełnego potencjału w postaci smaku, aromatu oraz właściwości zdrowotnych.

Jeśli chodzi o temperaturę oraz czas parzenia herbaty zielonej istnieją 3 podstawowe zasady: 

Zasada nr 1.

Temperatura parzenia herbaty zielonej powinna wynosić od 60 do 90 stopni Celsjusza. Łatwo mówić, trudniej zrobić, bo jak w praktyce osiągnąć taką temperaturę?! Metody są dwie: albo używamy specjalnego termometru (szczerze wątpię, by ktoś takowego wynalazku używał) ALBO czekamy po prostu 3-4 minuty, ponieważ po upływie tego czasu wrząca woda w temperaturze pokojowej osiąga magiczną granicę 90 stopni Celsjusza.

Zasada nr 2.

Czas parzenia herbaty zielonej zależy od rozdrobnienia suszu. Jeśli nasza herbata jest bardzo rozdrobniona parzymy ją KRÓTKO, jeśli natomiast mamy do czynienia z mieszanką złożoną z dużych liści parzymy ją DŁUGO.

Zasada nr 3.

Przed parzeniem herbaty zielonej należy sobie zadać jedno podstawowe pytanie (i to wcale nie jest pytanie: co chcę w życiu robić? ;))...pytanie to brzmi: "Jaką chcemy uzyskać herbatę: pobudzającą, czy relaksującą?". Jeśli nasz napar ma mieć właściwości orzeźwiające i pobudzające parzymy herbatę KRÓCEJ niż 3 minuty. Jeśli zaś zapragniemy naparu relaksującego parzymy herbatę więcej niż 3 minuty (ale zalecam parzyć ją max 8 minut, bo później może nabrać nieprzyjemnej goryczki).


Dlaczego herbata zielona cieszy się tak dobrą sławą, czyli krótko o jej właściwościach zdrowotnych.

Postanowiłam nie powielać informacji występujących na niemal każdej stronie internetowej, więc przekopałam kilka artykułów na temat właściwości herbaty zielonej, aby być może czymś Was zaskoczyć...Zobaczymy, czy mi się uda ;) Jeśli nie, oznacza to, że macie sporą wiedzę na ten temat. Do rzeczy.

1. CHOROBY NEURODEGRADACYJNE: choroba Parkinsona, choroba Alzheimer'a, skleroza vs. HERBATA ZIELONA

Polifenole występujące licznie w herbacie zielonej wykazują właściwości przeciwzapalne, antyoksydacyjne, a także chelatujące. Ich supermocą jest też fakt, że jako jedne z nielicznych związków przenikają barierę krew-mózg. Wszystkie te właściwości polifenoli znajdujących się w herbacie zielonej sprawiają, że z dużym prawdopodobieństwem zapobiegają one wystąpieniu oraz łagodzą objawy choroby Parkinsona, choroby Alzheimer'a oraz sklerozy.

2. NADMIERNA MASA CIAŁA vs. HERBATA ZIELONA

Efekt tycia to wypadkowa dwóch procesów: powiększania się komórek tłuszczowych oraz zwiększania się ich liczby. Związki zawarte w herbacie zielonej hamują oba te procesy. Poza tym katechiny, których pełno jest w herbacie zielonej zmniejszają aktywność enzymów odpowiedzialnych za trawienie węglowodanów oraz tłuszczów. Skutkuje to tym, że związki te nie są trawione, a w konsekwencji są nieprzyswajalne i zostają wydalone. A jak wiemy nadmierne przyjmowanie węglowodanów i tłuszczów sprzyja przybieraniu na masie. Inną dobrą cechą katechin jest to, że zmniejszają wchłanianie cholesterolu co jest niezwykle ważne z punktu widzenia profilaktyki, m.in. choroby niedokrwiennej serca.

3. CHOROBY NOWOTWOROWE, CHOROBY SERCA vs. HERBATA ZIELONA

W tym miejscu pojawią się informacje, które podkreślane są częściej niż powyższe, więc pewnie część z Was będzie je znać.
Herbata zielona to dosłownie bomba polifenolowa. Polifenole to sprzymierzeńcy naszego zdrowia, ponieważ wymiatają z organizmu wolne rodniki, które powodują starzenie się komórek organizmu oraz zwiększają ryzyko wystąpienia chorób nowotworowych oraz chorób układu sercowo-naczyniowego.
Katechina należąca do wspomnianych polifenoli hamuje, m.in. uszkodzenia DNA oraz niweluje niekorzystny wpływ substancji zawartych w tytoniu na komórki organizmu. Obniża dzięki temu ryzyko zachorowania na nowotwór płuc (ważna informacja dla palaczy!).
Jeśli chodzi o przeciwdziałanie nowotworom to jak dotąd potwierdzono pozytywny wpływ picia herbaty zielonej na zmniejszanie ryzyka wystąpienia nowotworu piersi, przełyku, żołądka, trzustki oraz okrężnicy.


O właściwościach zdrowotnych herbaty zielonej można pisać jeszcze długo. Myślę, że w skrócie przedstawiłam te najważniejsze i te, o których ciężko jest przeczytać na pierwszej lepszej stronie pojawiającej się po wpisaniu w wyszukiwarkę hasła: "herbata zielona".




Jaki jest morał? Nie żałujcie sobie herbaty zielonej! ;)

Już niedługo zapraszam na kolejną opowieść o "kolorowej" herbacie. Życzę Wam miłego weekendu!


4 komentarze:

  1. Uwielbiam herbatę, prawie każdą, białą, zieloną, czerwoną, czarną :) Zielone herbaty zaparzam kilka razy pod rząd i dalej smakują ;) Nieraz czytałam o tych mniej znanych właściwościach zielonej herbaty. Szczególnie mnie zaciekawia wątek o leczeniu choroby Parkinsona i Alzheimer'a. Obiecuję sobie, że w końcu postaram się dotrzeć do źródeł, badań itp ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam zielona herbate i nikt nie musi mnie do niej zachęcać w juz nq pewno nikt mnie do niej nie zniecheci :-)

    P.S opisałam Ci na Twoje pytanie w komentarzu :-) pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  3. Też zamierzam zacząć pić więcej herbaty, do tej pory była to u mnie głównie kawa. Jak myślisz, czy herbaty z https://big-active.pl/produkty/ to dobry wybór? :) Z tego co widziałam, to można je kupić w przystępnych cenach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń